poniedziałek, 27 stycznia 2014

Brak czasu...

Hej kochani ♥ Pierwszy raz w 2014 roku, hahh. Zaraz koniec stycznia...jak to szybko zleciało. Dobra, ale nie o tym chciałam pisać. Chciałam was bardzo przeprosić, że rozdział tak długo się nie pojawia...i nie pojawi. Zaczął się II semestr, wiecie muszę się wziąć za siebie i zabrać za tą nieszczęsną naukę -.- ( życzcie mi powodzenia)
A co do następnego rozdziału pojawi się najprawdopodobniej w ferie, które mam od 17 lutego-.- ratunku! Tak wiem, bardzo długo. Ale na pocieszenie napiszę, że 4 rozdział będzie dłuuugi :) Mam nadzieję, że mnie zrozumiecie xox

Caługy xoxo

poniedziałek, 30 grudnia 2013

Rozdział 3

Rozdział 3


Budzę się na dźwięk otwieranych drzwi pokoju, a następnie słyszę hałasy i chichoty.
- Niall? -  Słyszę szept Jess.
- Stary ...- Blake urywa.
- To nie tak, jak  wygląda... -  ostrożnie bronie.
Jess wzdycha do piersi Blake'a a on wygląda na rozczarowanego.
- Chodź - mówi haniebnie - musimy się stąd wydostać, zanim strażniczka nas złapie.
- Och, byłoby fajnie, ona mnie kocha - odpowiadam z uśmiechem.
- Chodź - szepcze surowo.
Rzucam moje ręce do góry w geście poddania i udaję się za nim do drzwi.

*** Następnego dnia ***

Caras POV:
Jakoś dawałam sobie radę, pomimo tego, że mój organizm był wyczerpany. Nie pamiętam zbyt wiele. Brnąc do francuskiej klasy zauważam Niall’a uśmiechającego się do mnie przez mur dziewczyn. Zignorowałam go siadając na swoje miejsce.
- Czuję tequilę? –Niall  pyta z dokuczliwym uśmieszkiem.
Tequilę. To wszystko wyjaśnia.  
- Oh, pamiętam ostatniej nocy, gdy… -
- Zamknij się! - przerwałam mu surowym głosem.
On zaczął się śmiać i odwrócił się twarzą do tablicy, kiedy nasza nauczycielka weszła do klasy.
- Bonjour. -
- Bonjour madame. - Niall odpowiedział, jak zwykle zresztą.
Nauczycielka napisała na tablicy temat  i zaczęła mówić po francusku, Niall odwrócił się do mnie i uśmiechnął się.
- Co? - zapytałam, byłam na niego nieźle wkurwiona.
- Nic, jestem tylko zaskoczony, że jesteś na „chodzie” po ostatniej nocy - zaśmiał się.
- O czym ty mówisz? – zapytałam.
- Sex ...- zatrzymał się - wczoraj w nocy -
- Nie było żadnego seksu w nocy - powiedziałam surowo podnosząc ton, za bardzo…
- Droga damo , czy jest coś czym chcesz podzielić się z klasą? - nauczycielka zapytała a klasa wybuchnęła śmiechem. Moja twarz zrobiła się cała czerwona więc spojrzałam w dół na mojej książki. Przynajmniej nie jestem jedyna. Spojrzałam na Niall’a , by zobaczyć jak jego twarz również zmienia kolor na czerwony.
- Niall! Zaznacz ją do listy. - dodał ktoś z końca klasy.
- Uspokoić się wszyscy! - nauczycielka krzyknęła po czym wróciła do wykładu o koniugacji albo coś, nie zwracałam na nią uwagi, bo z niecierpliwością czekałam na lunch.
Gdy lekcja została ostatecznie skończona, weszłam do kawiarni, aby zobaczyć Niall’a i Blake’a siedzących z Jess przy jednym stoliku.
- Czego chcesz? - Zwróciłam agresywnie do Niall’a kiedy usiadłam obok Jess.
- Możemy porozmawiać? - spytał.
- Mm… nie wydaje mi się. - mówię, odwracając się.
- No weź…- cmoknął
- To my zostawimy was samych.- Blake powiedział trzymając rękę Jess i poszli do innego stolika.
- O Boże. - jęknęłam cicho do siebie.
- Pozwól mi zabrać cię na kolację.  
- Co sprawia, że ​​myślisz, że chcę z tobą iść ? - Śmieję się udając rozbawioną.
- Cóż, każda dziewczyna chciałaby iść ze mną.
- Jesteś tak pewien siebie. Nawet teraz nie chcę być tak blisko ciebie.- splunęłam.
- Dobrze, więc oznacza to, że ​wszyscy studenci usłyszą, że spałaś ze mną, co? - odetchnął głęboko i zaśmiał się  - Czy nadal nie chcesz iść? -  uśmiechnął się.
- Nie spałam z tobą! - powiedziałam przez zaciśnięte zęby.
- No nie wiem. -  powiedział.
- Blefujesz…-  moje oczy gwałtownie się rozszerzyły.
Zanim jeszcze skończyłam mówić on stanął na stolik przy którym siedzieliśmy.
- Wszyscy mam dla was…- Zepchnęłam go ze stolika tak, że prawie upadł na podłogę.
- Dobra, jeden obiad - przerwałam wzdychając - ale ty płacisz.
- Będę po ciebie o siódmej, załóż coś seksownego. -  Powiedział i odszedł do swoich przyjaciół z radosnym wyrazem twarzy.
Cholera.

*
Szczęśliwego Nowego Roku! Kamila xx ♥ 

sobota, 21 grudnia 2013

Rozdział 2


Rozdział 2


Patrzę w lustro i wygładzam fale mojej czarnej sukienki,  Jess przypadkowo spryskała moje ramię perfumami. Śmiejąc się z niej nałożyłam cienką warstwę czerwonej szminki.
-Jesteś mi winna przysługę po tym wszystkim..- Mówię
-Wiem, że nie lubisz Niall’a…-odpowiada
-Nienawidzę go. – przerwałam jej
-Ale on jest przyjacielem Blake'a- kontynuuje nakładanie mascary  -i bardzo go lubię... czy mogłabyś po prostu spróbować? Dla mnie? – prosi
-Dla Ciebie - głęboko westchnęłam



Po wejściu do klubu natychmiast zostałam otoczona muzyką, spoconymi ciałami i zapachem alkoholu.
-Pójdziemy po jakieś napoje !- Blake krzyknął przez muzykę. Razem z Jess znalazłyśmy jakieś wolne miejsca w rogu. Chłopcy szybko wrócili z napojami w ręce, piwo dla nich, jabłkowe martini dla nas.
- O-ho-ho- zaczęłam się śmiać - napoje owocowe, co?-
- Co ? -Niall spojrzał na mnie pytająco
- Nic, po prostu zakładałam, że przynajmniej Irlandczyk przyniesie mi coś mocniejszego - Spojrzał na mnie z powrotem
- Czegoś mocniejszego ? - twierdzi.
- Coś mocniejszego - Powtarzam.
- Zobaczę, co da się zrobić – odpowiada wstając.
Jess i Blake byli zajęci całowaniem, niczego nie widzieli poza sobą.
- Hej kochanie – podszedł do mnie jakiś pijany koleś, potykający się o swoje nogi - jak masz na imię? – ignoruję go i biorę łyk martini.
- Spierdalaj - Niall mówi  prosto w jego oczy. Nieznajomy odchodzi potykając się o swoje nogi, musiał być nieźle wstawiony.
- Tequila  jest wystarczająco silna dla ciebie? - pyta odkładając 4 kieliszki.
Patrzę na Jess i Blake, którzy prezentują swoje mocne płuca. Najwyraźniej nie mają zamiaru odkleić się od siebie przez najbliższy czas .
- Myślę, że będziemy musieli zrobić za nich toast..-  mówi trzymając jedną szklankę. Biorę jedną i dołączam do niego.
- Aby…-
- Aby ta zmarnowana noc jak najszybciej się skończyła i wyleciała z mojej pamięci!- dokończyłam biorąc łyk napoju.
- Powodzenia - mówi stanowczo.
Biorę drugą szklaneczkę i migiem wypijam jej zawartość.
-Idę tańczyć  - Mówię idąc w tłum spoconych ciał na parkiecie.

Niall POV:
Cara popędziła na parkiet. Miałem iść za nią, ale Blake wstał i złapał mnie za ramię.
- Stary, daj spokój. Nie -
- Blake, kurwa.-  uśmiechnąłem się  -Wezmę ją na jeszcze jedną noc.-
Blake wstał z kabiny, w sumie po raz pierwszy tej nocy i pociągnął mnie do zacisznej okolicy.
- Dlaczego żeś się tak na nią uwziął ? - spytał.
- Bo wiem, że mnie nie lubi. Coś jest z nią nie tak. Każda dziewczyna mnie lubi.
- Być może nie jest w twoim typie...-zaczął Blake
- Dziewczyna jest w moim typie! - przerwałem mu
- To nie jest fajne. Wiesz, że to możliwe, aby być szczęśliwym w prawdziwym związku, jestem w…-
- Nie pamiętasz, z kim rozmawiasz. Nie bawię się w te gówniane związki-
- Dobra, cokolwiek tam chcesz , ale po prostu z dala od Cary, w porządku? Ona jest przyjaciółką Jess -
- W porządku.- mówię z irytacją i zwracam się do baru po bardzo potrzebne drinka.
Biorę łyk piwa i odwracam głowę, by spojrzeć w dół do baru, gdy mój wzrok łapie Carę przyciśniętą  do tego samego faceta, który przywitał ją, gdy przyjechaliśmy.
- Cara? - Zapytałem, kiedy spojrzała w górę.
- Hej ...- wymamrotała - to jest .. uh.
Podszedłem do niej powoli odpychając bezimiennego pijaka z dala od niej.
- Łohoo, ile wypiłaś? -  Pytam Cary widząc niezliczoną ilość kieliszków przy stoliku obok niej.
- Uh ...- leniwie mruczy i zaczyna liczyć na palcach - Pppp pięć? Nie wiem więcej niż wiele, chybaa, niee wiem - mówi trzymając mnie za rękę.
- Dobra, wypiłaś już wystarczająco dużo, dlatego idziemy usiąść na chwilę. A ty koleś trzymaj się od niej z daleka - Rzuciłem do pijanego faceta, lekko odpychając go od siebie, a on odszedł do innej dziewczyny, by rozpocząć próby tańczenia z nią.
Gdy szliśmy z powrotem do stołu Cara co chwilę się potykała więc musiałem ją trzymać. Blake patrzył na mnie z nieciekawą miną.
- Ona pada na miejscu - rzuciłem do Blake’a
Pomogłem jej usiąść i leniwie zamknęła trzepoczące powieki.
- Zaprowadzę ci ją z powrotem do akademika.- zasugerowałem
- Niall -
- Nie zamierzam nic robić.- powiedziałem i poprowadziłem ją do akademika. Musiałem wejść aż na czwarte piętro. Kiedy dotarliśmy, otworzyłem jej drzwi do pokoju i umieściłem ją w pozycji leżącej na łóżku.
- Zostań. - powiedziała trzymając ręce wystawione w moją stronę. Położyłem  się obok niej, a ona oparła głowę na mojej piersi. Leniwie gładziłem jej włosy, a ona szybko zasnęła.

 *

Wesołych Świąt! Kamila xx ♥

poniedziałek, 16 grudnia 2013

Wracają rozdziały?(:

Okej... zacznijmy od tego, że bardzo przepraszam, że nie pojawił się 2 rozdział. Każdy chyba wie jaki jest tego powód-.- szkoła, tyle nauki. MASAKRA. Naprawdę siedziałam i próbowałam tłumaczyć jakoś rozdziały, ale wszystko mnie rozpraszało(?) Cały tydzień mam zawalony nauką, zajęciami pozalekcyjnymi. Weekendy też wcale nie są lepsze, niestety. Dobra, ale idą święta, a z nimi 2 tygodnie wolnego! Wtedy postaram się dodać parę rozdziałów. Nie wiem czy ktoś to w ogóle czyta?
2 rozdział może się pojawić już w ten weekend, ale nic nie obiecuję ♥

Pozdrawiam i bardzo przepraszam, Kamila ♥ x

niedziela, 1 września 2013

Rozdział 1

Rozdział 1

Tam jest. Spojrzałam na niego. Niall Horan jak zawsze otoczony swoimi  kumplami z drużyny. A no i oczywiście przez dziewczyny, które go wręcz ubustwiały ? Boże na samą myśl o nim robiło mi się niedobrze. Nienawidzę go.  Dostaje każdą dziewczynę jaką chcę, on nigdy nie jest zadowolony z jednej jedynej dziewczyny i to najbardziej mnie w nim obrzydza. Nauczyciele go uwielbiali w sumie to College jest tak jakby jego królestwem.
Siedziałam na parapecie kończąc pisać sms-a , kiedy on zawołał do mnie
- hej Cara, kochanie. Dobrze się bawiliśmy wczoraj w nocy, czyż nie? – powiedział a wszyscy jego kumple zaczęli się śmiać. Mówi, że z nim spałam. Oczywiście to nieprawda! Nigdy bym tego nie zrobiła, jedyną rzeczą którą w nim lubię jest akcent nic więcej. Zignorowałam to, wstałam z parapetu i ruszyłam do klasy w której miałam mieć następną lekcję- historię- nawet lubiłam te zajęcia ale nieważne.
Usiadłam w wolnej ławce, po chwili do klasy wszed Niall.Boże czego on tu chce. Okazało się, że też miał tą lekcje.
- Witam panią - powiedział do nauczycielki
- Witam Niall, usiąć koło Cary - odpowiedziała
- Dobrze - odpowiedział i usiadł koło mnie - cześć,wyglądasz dziś bardzo seksownie - powiedział do mnie z chytrym uśmieszkiem
- Trzymaj się ode mnie z daleka - rzuciłam
- Coś nie tak , Cara? - nauczycielka zwróciła się do mnie. Najwyraźniej usłyszała co mówiłam.
- Nie, proszę pani - odpowiedziałam szybko i wyjęłam moje książki z torby i obdarzyłam Niall’a ‘morderczym’ spojrzeniem .
Niall spojrzał do swojej torby - no nie- powiedział nieco za głośno
- Co się stało, Niall? - widziałam jak próbuje wymyślić jakiś pretekst - amm, n-nie tylko ja… pomagałem koledze w pracy domowej z historii i chyba przez przypadek wziął moją książkę, przepraszam - powiedział
- W porządku,ale niech to już się nie powtórzy, Cara podzieli się z tobą książką - powiedziała nauczycielka .Coo?! Cholera,cholera. Niall objął mnie ramieniem i spojrzał w moją książkę, kurwa!
- Zabieraj te łapska, albo twoja ręka będzie zaraz w kawałkach- wysyczałam przez zęby nawet na niego nie patrząc. Powoli zdjął rękę z mojego ramienia.
Po jakimś czasie w końcu zadzwonił wyczekiwany przeze mnie dzwonek. Spakowałam swoje rzeczy do torby. Niall już wyszedł,na szczęście. Wychodziłam z klasy, byłam już za progiem, kiedy ktoś złapał mój nadgarstek i pociągnął w swoją stronę. Odwróciłam się. To był Niall, Boże czego on chciał.
- Dlaczego jesteś taka wredna?- spytał.
- Co, nie chcesz mnie kochać w kilku pierwszych minut, jak każde inne dziewczyny?
- Nie. Staram się być miły i być twoim przyjacielem - powiedział
- Nie. Wolałbym, żeby w rzeczywistości  tak się nie stało
- Ach, daj spokój, jestem dobrym człowiekiem, by się zaprzyjaźnić – uśmiechnął się żartobliwie - i wspaniałym człowiekiem, aby być ze mną w łóżku - mówi pokornie.
- Patrz o tym właśnie mówię. Pieprzysz każdą dziewczynę, którą masz w zasięgu wzroku, a to jest obrzydliwe - skarciłam go .
- To jest moje życie, mogę żyć tak, jak chcę, więc powinnaś ,kurwa, zająć się swoimi sprawami - krzyknął
- Dobrze, szczerze mówiąc nie obchodzi mnie to.- odpowiedziałam
- Kochanie wiesz co chcesz ssać. - palnął
- Jesteś kretynem, kurwa - powiedziałam , moja twarz pokazywała pełne obrzydzenie. Zdałam sobie sprawę, że kilku przechodniów się na mnie patrzy. Niall zaśmiał się i podszedł w kierunku przeciwnym do mnie a dziewczyny od razu się za nim rzuciły.

***
Koniec ostatniej lekcji, nareszcie. Ruszyłam z moją przyjaciółką do akademika. Niall tam był. Przeszłyśmy obok niego i jakiejś laski z którą się właśnie lizał.

- Klasyk- powiedziałam sarkastycznie pod nosem  i weszłam do mojego pokoju.
- To, co się dzieje z tobą i Niall’em? Widziałam cię z nim wcześniej jak wychodziliście z klasy, coś się między  wami dzieje? - Jessica zapytała siedząc na łóżku.
- Nic, tylko rozmawialiśmy. Powiedziałam mu, że jest kutasem. Każda dziewczyna wie, jaki on jest ale nic sobie z tego nie robią. Mnie to tak strasznie wkurza. - odpowiedziałam i napiłam się mojej wody.
- Masz rację. - zgodziła się.
- No a co nowego w ciebie i Blake’a?- Zapytałam, ciekawa jej  nowym chłopakiem.
- Super - powiedziała, uśmiechając się do siebie. - Właściwie dzięki za przypomnienie.
- Oh ..-  powiedziałam -to do zobaczenia później ?
- Właściwie ..Może pójdziesz ze mną się z nim spotkać? - ofiarowała.
Jęknęłam, wiedząc, że będzie tam Niall - Uhh, nie wiem ..-  zamarłam na chwilę - Może innym razem?
- Ejj no dawaj! – jęknęła-Proszę, proszę, proszę-
- Okay. -zaśmiałam się.

Poszłyśmy zobaczyć jej nowego chłopaka w sali gimnastycznej. Zawodnik, którym jak sądzę był  Blake, przebiegł się do nas i szybko pocałował Jess. Starałam się czymś zająć,aby nie zobaczyć rzeczy,której chciałam uniknąć. Patrzę a półnagi Niall podążał w naszą stronę, kurwa.
- Hej, stary - powiedział do Blake - Cara -  mówi zwracając się do mnie – jak się masz?
- yy..dobrze- bąknęłam
-  Blake, piłka. -  Niall wskazał na piłkę pod ramieniem Blake'a. Rzucił ją w powietrzu a Niall ją złapał i ruszył w stronę kosza ,rzuciła piłkę a ta bez problemu wpadła w obręcz.Dziewczyny na widowni - większości cheerleaderki - zaczęły klaskać i piszczeć.
- To  ma być imponujące? - Przewróciłam oczami.
- Och uważasz, że można to zrobić lepiej? - Niall zapytał zaintrygowany, trzymając piłkę na zewnątrz. Wzięłam ją  i trafiłam do kosza  odwracając się do Niall'a i uśmiechając się.
- Dobra, dobra, ale możesz to zrobić z tej linii ?- rzucił wyzwanie.
Stanęłam na linii i skierowałam piłkę tylko na to, aby odbiła się o płytę tylną nie trafiając do kosza.
Słyszałam jak drwił ze mnie idąc pod kosz zabierając  stamtąd piłkę,rzucił ją do mnie i zaraz znalazł się za mną i owinął ramiona wokół mnie dotykając moich dłoni, które trzymały piłkę w górze - tutaj -  szepnął ściśle do mojego ucha.
Jego nagie ciało za mną, nie puścił mnie dopóki  nie posłał piłki do kosza, odbiła się od tablicy trafiając prosto do kosza
- Tak! - powiedziałam, dając mu piątkę, impulsywnie, zanim zorientował się, co właśnie zrobiłam i odsunęłam się od niego.Kurde co ja robię.
- Cara, to Blake. -  Jess przerwała
- Oh , cześć. -  powiedziałam i uścisnęłam  mu dłoń.
- Gotowa na randkę? - Blake zwrócił się do swojej dziewczyny
- Tak,ale mam lepszy pomysł. Powinniśmy pójść na podwójną randkę.- Nie mogłam uwierzyć, że to powiedziała. Mam zamiar ją zabić.
- Yeah, Cara i Niall, ty i ja w klubie 'Blue' – powiedział Blake.
- Jestem za - Niall przerwał i uśmiechnął się do mnie.
Widziałem, że  Jess naprawdę chciała, żebym z nią poszła  więc zgodziłam się. Jestem pewna, że będę tego żałowała. Cholera.
- Okay - kiedy się zgodziłam na twarzy Niall zagościł uśmiech.
- Niall i ja będziemy po was przed ósmą. -  Blake powiedział, dając Jessice buziaka w policzek.
- Pa - Jess powiedziała.
- Do zobaczenia później, Cara  - Niall mrugnął do mnie i poszedł.

*
No i 1 rozdział, jak się podoba ? Jutro już do szkoły, masakra ;/ Następny rozdział pojawi się już niebawem :) pozdrawiam, kamila xo
czytasz = komentujesz 

sobota, 31 sierpnia 2013

Prolog



Niall Horan kapitan drużyny koszykówki, nauczyciele jak i uczniowie go kochali. Można powiedzieć wszyscy poza Carą Ribeiro. Niall natknie się na coś czego nigdy nie potrzebował i nie chciał doznać.
 

*
cześć nie wiem co mam tu napisać... więc mam nadzieję, że kogoś to zaciekawi i będzie to czytał. 1 rozdział już jest, dodam go jutro rano :) xo Kamila